Dziewczyny znikąd


Tytuł: Dziewczyny znikąd
Autor:
Amy Reed
Wydawnictwo: Poradnia K
Ilość stron: 456



Jest to debiut literacki
Amy Reed. Jak najbardziej udany. Jednak jak można zobaczyć na lubym czytać możemy się spodziewać nowych książek spod jej pióra na razie w języku angielskim. Jednak nie wiemy co przyniesie przyszłość.
Rosina nigdy nie doświadczy nawet po części – tego poczucia, że wszystko mu się należy, które mężczyznom przychodzi tak łatwo, że nawet nie są go świadomi. Przywilej polegający na tym, że wszystko uchodzi im na sucho. Przywilej wychowywania kolejnych synów, takich samych jak oni.

Kiedy Grace wprowadza się do nowego domu odrywa na swoich ścianach ryciny. Dowiaduje się, że w tym miejscu przed paroma miesiącami mieszkała Lucy, która została zgwałcona. Jednak nikt jej nie uwierzył. Cała sytuacja bardzo zgruchotała Grace. Razem z nowymi przyjaciółkami chcą walczyć z tym co się dzieje w Prescott. Mają dość tego jak chłopcy traktują dziewczyny. Okazuje się, że nie są jedyne, które mają dość szerzącej się kultury gwałtu. Protestują. Głośne stop i moje „nie” znaczy „nie". Jednak jak ich strajk wpłynie na nie same i społeczeństwo. Czy wszystko będzie takie proste jak myślały. Czasami trzeba się zderzyć z niesprawiedliwością i korupcją.

Dziewczynki-aspiki są inne. Niewidzialne. Niezdiagnozowane. A to dlatego, że w odróżnieniu od chłopców, dziewczynki zamykają się w sobie. Ukrywają się. Dostosowują, nawet jeśli to boli. Ponieważ nie krzyczą, ludzie zakładają, że nie cierpią. Dziewczynka, która co noc zasypia z płaczem, nie sprawia kłopotów.

Książka wywarła na mnie niesamowite wrażenie. Uważam, że to lektura obowiązkowa dla każdej młodej dziewczyny. Pokazuje, że choć mamy XXI wiek kobiety dalej są traktowane przedmiotowo. Myślę, że każda z nas lub większość była świadkiem, lub sama przeżyła traktowanie rzeczowe ze strony chłopaków. Dziewczyny złapanie za tyłek czy inną część ciała bez waszej zgody nie jest w porządku. Nie ważne czy on był pijany, czy nie. Taka sytuacja nie ma prawa się zdarzyć. Bohaterki książki pokazują nam, że takie sytuacje mogą doprowadzić do najgorszego. Jeżeli ten sam chłopak co zapł, cię za tyłek potem postawi cię zgwałcić albo twoją koleżankę. To już przestanie być drobnostką. „Dziewczyny znikąd, dziewczyny zewsząd”. To jest książka o nas, dla nas i dla naszych przyjaciółek i koleżanek. Porusza ona wiele trudnych tematów jak feminizm i odbieranie go przez innych nie tylko mężczyzn, gwałt, choroby, inna orientacja i wiele innych tematów. Sama historia nie jest może wyszukana, ale jak najbardziej prawdziwa. Żadna z nas nie jest sama, a sprawiedliwość musi być. Za wszystkie czyny. Jeżeli jesteś w wieku dojrzewania koniecznie zapoznaj się z tą książka. Nie bój się mówić. Twoje „nie” znaczy „nie”. Jeżeli jesteś mama córki w nastoletnim wieku przeczytaj tę książkę wspieraj nie oceniaj. Daje jej 9/10, bo nie zawsze popierałam zachowania dziewcząt z książki. Jenak jak najbardziej rozumiem ich postępowanie. Walczmy z końcem szerzącej się „kultury gwałtu”.

To się nazywa „manosfera”. Wszyscy ci faceci w necie, cała sieć dupków, którzy wierzą w takie gówna. Tak zwani artyści podrywu, którzy wymieniają się poradami dotyczącymi manipulowania kobietami. Nazywają to „ruchem praw mężczyzn”, ale generalnie zwyczajnie nienawidzą kobiet.


Wasza zakaz_czytaAnia
Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy

Komentarze

Popularne posty