Psy prewencji
Tytuł: Psy prewencji
Autor: Norbert Grzegorz Kościesza
Ilość stron: 208
„Psy
prewencji” to 15 historii wziętych prosto z życia polskich
policjantów. Przed czytelnikiem odkrywane są tajemnice służby.
Pokazane jest, na czym tak naprawdę polega służba i wszelkie jej
ciemne strony. Już od pierwszego rozdziału wiadomo, że nie będzie
to wesoła historyjka o policjantach łapiących drobnych
złodziejaszków. To pełna krwi, smutku, niesprawiedliwości i zła,
książka podejmująca bardzo ciężkie tematy. Jak bardzo człowiek
da się poniżać by dalej móc pomagać cywilom. Ile razy
funkcjonariusz będzie świadkiem okropnych sytuacji, by albo
uodpornić się lub dać się złamać. To historie, których prędko
nie zapomnicie.
Jeden z niewielu razy, kiedy czytałam książkę z
zaciśniętym gardłem. Byłam w szoku czytając tę książkę.
Momentami byłam tak oszołomiona, że na chwile przerywałam
lekturę. Brutalna, wulgarna i co najważniejsze prawdziwa. Jak sam
autor podkreśla ta książka w 80% to prawda. I to czuć. Naprawdę
mocna historia. Można się z niej dowiedzieć sporo o pracy
policjantów oraz o ciemnych tajemnicach pracy w tym zawodzie.
Książka jest warta przeczytania. Na pewno zostanie na długo w
waszych głowach. To jest jedna z tych książek, które trzeba
przeczytać. Aktualnie mamy takie czasy, jakie mamy. Ta historia
przypomina nam, iż policjanci to również ludzie i na służbie
robią to, co im każą przełożeni nie zawsze zgadzając się z
rozkazami. Ja ją wam serdecznie polecam jednak weźcie sobie do
serca ostrzeżenia, bo wiem, że dla wielu lektura może być
traumatyczna. To z całą pewnością nie jest książka dla każdego.
Jeżeli macie poniżej szesnastu lat, to lepiej poczekajcie trochę.
Książka nie ucieknie a na pewno lepiej, jeśli poczekacie. Również
nie nadaje się dla osób o słabych nerwach. Myślę, że nawet
osoby mocne psychicznie mogą ją bardzo odczuć. Uważajcie jednak,
bo to nie jest książka, której możecie się spodziewać. Bardzo
ciężko jest dać ocenę takiej książce i najchętniej bym tego
nie robiła, gdyż nie uważam by było to słuszne. Jednak na tym to
polega, by oceniać książki. Jednak jest to bardzo ciężkie
zadanie. Mam ocenić czy dobrze się przy niej bawiłam się otóż
nie byłam zdruzgotana tym, co czytałam, ale właśnie o to chodziło
w tej książce. Miała pokazać prawdę, która wręcz przeraża.
Jak takie rzeczy mogą się dziać w „CYWILIZOWANYM” XXI wieku?
8/10 jednak jest to jedynie ocena poglądowa, bo naprawdę uważam,
że niektórych książek po prostu nie powinno się oceniać tylko
przeczytać i przemyśleć napisane tam słowa.
Komentarze
Prześlij komentarz