Klątwa kani

 



„Klątwa kani” enigmatyczny tytuł książki, która ostatnio wpadła na mój regał i cóż mogę powiedzieć książka nie była idealna miała parę minusów:
– Była stanowczo za krótka (na szczęście jest to pierwszy tom, więc dostaniemy dalszą część historii)
– Czyta się ją stanowczo za szybko, gdyż wartka akcja powoduje, że chcemy poznać kolejne jej części
– Ma za ciekawych i barwnych bohaterów, przez co nie chce się odkładać książki.
No widzicie sami, że takie rzeczy są niedopuszczalne w powieściach.
A teraz tak na serio. Kiedy jakaś czytana powieści mi się podoba to całe otoczenie wokół mnie jest o tym poinformowane, a że już nie mam, komu mówić to teraz pora na was. Zaczynałam pierwsze kartki niepewnie, bo co jak mi się nie spodoba. Okładka nie do końca wpada w moje gusta, ale to treść jest najważniejsza. I używając języka młodzieżowego „siadło”. Bardzo szybko wiedziałam, że będzie mi się podobać. Styl autorki idealnie wpasował się w moje gusta. Bohaterowie wykreowani na łamach powieści idealnie do niej pasują są charakterni, a co najważniejsze ciekawi. Super, że krok po kroczku możemy ich poznawać.
Jak już wspominałam wyżej, czy była to książka idealna nie, ale, czy cokolwiek wpłynęło  na jej odbiór i chęć sięgnięcia po drugi tom? Kompletnie nie, a wręcz muszę powiedzieć, że nie mogę się doczekać nowej przygody. Jagna Rolska stworzyła historię, która jest po prostu ciekawa. Więc jeśli wahacie się, czy sięgnąć po nią to naprawdę ja polecam z całego serduszka.

"Jakie znaczenie dla przyszłości ma przeszłość której nie możemy zmienić..."
-Jagna Rolska, Klątwa kani

Komentarze

Popularne posty