Sekret nawiedzonego lasu
„Sekret nawiedzonego lasu” jest piątą częścią cyklu o zagadkowych agentach, jednak dla mnie była to pierwsza jaką przeczytałam. Autor przygotował się na taką ewentualność i przygotował krótkie wprowadzenie dla nowych czytelników serii. Muszę przyznać, że byłam w szoku, jak szybko czytelnik zostaje wrzucony w tę szaloną przygodę. Już dosłownie parę stron po rozpoczęciu mamy dziwną sytuację, która przydarza się bohaterom. A później akcja nie zwalnia. Mamy pościg, szukanie, odkrywanie tajemnicy, a nawet porwanie. To wszystko na zaledwie 154 stronach. I dobrze, bo czytelnik nie ma czasu na odłożenie książki. Muszę przyznać, że była to ciekawa, lecz momentami mroczna jak na literaturę dziecięcą pozycja. Jednak ja chętnie poznam inne części z cyklu. Super, że większość stron miała narysowany jakiś akcent związany z danym rozdziałem. Nie można zapomnieć o tym, że w książce są wplatane ciekawostki, które mogą się kiedyś przydać jak na przykład, kiedy nie będzie zasięgu, a kompas się zgubi. Ja jestem ciekawa co spotka naszych agentów następnym razem.
Komentarze
Prześlij komentarz